Sabriel
Słonko Izual'a
Dołączył: 19 Wrz 2006
Posty: 1548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Limanowa
|
Wysłany: Czw 11:05, 07 Sie 2008 Temat postu: Sposób na kefirek |
|
|
Kid mi przypomniał o czymś, więc dlatego ów temat.
Weszłam w posiadanie takiego "cuda", które zwykło się nazywać grzybkiem tybetańskim, chociaż obawiam się, że z owym grzybkiem niewiele ma wspólnego i najprawdopodobniej są to grzybki stosowane do produkcji kefiru, tzw grzybki Kefira (teoretycznie to jedno i to samo). Ni mniej, ni więcej domowym sposobem można uzyskać świetny kefirek, pyszny i zdrowy Swietny dlatego, że można dostosować go do swoich gustów smakowych. A piszę, bo taki grzybek rośnie i jeśli ktoś jest miłośnikiem tego typu produktów mlecznych, chętnie odstąpię nadstan, zamiast go wyrzucać.
A teraz coś więcej o kefitrku
ojciec Grande zakonnik Bonifratrów napisał: |
Kefir to nietypowe mleko. Nazywa się tak od nazwiska francuskiego uczonego, który był w Tybecie w XIX wieku i tam u Mongołów podpatrzył jak zeskrobywali ze ściany dziwny śluz, dodawali do mleka, które szybko się zsiadało i miało specyficzny smak. Zauważył, że po tym mleku świetnie czuje się jego przewód pokarmowy. Wrócił do Francji, zbadał przywiezioną substancję pod mikroskopem i okazało się, że jest to rodzaj grzyba naskalnego. Grzybki Kefira zakwaszające mleko, polują na bakterie, a ponieważ odżywiają się bakteriami gnilnymi, oczyszczają mleko z wszelakich brudów. Poza tym wytwarzają kwas mlekowy, chemicznie odwrotnie złożony, który z naszych organizmów nawet trupi jad rakowy usuwa. Jeżeli ktoś choruje na raka i pije 3 razy dziennie po pełnej szklance kefiru, to ma o połowę mniej toksyn rakowych w swoim krwioobiegu. Grzybki Kefira robią w naszym żołądku, w kiszkach, to, co robiły w garnku mleka - polują na bakterie. Wymordują je tak dokładnie, że nie pozostaje ani jedno szkodliwe paskudztwo.
|
To co posiadam co prawda nie wygląda jak śluz, a raczej, jak to w większości przekazów opisują, jak ziarenka ryżu lub kawałki kalafiora, ale mleczko zakwasza przednio
Mogłabym wiele cudowności wyszukać na temat tego grzybka, ale nie wiem ile prawdy w tym co znajduje się w sieci, a ile bełkotu pt. "byle tylko sprzedać". Myślę, że zainteresowani sami sobie poszukają. Dla mnie najważniejsza jest kwestia ekonomiczna, ponieważ lubię sobie taki kefirek wypić, a jednak troszkę kosztuje i często jest robiony z mleka w proszku(!). Teraz całkiem niedużym kosztem mam kefirek własnej produkcji Łatwy w wytwarzaniu i pychotka.
Jeśli ktoś z was jest miłośnikiem kwaśnych produktów z mleka, gorąco polecam.
|
|